Druga Ewangelia streszczenie

Ewangelia Mateusza jest uznawana za „najbardziej żydowską” spośród wszystkich , ponieważ wielokrotnie podkreśla, że Jezus jest żydowskim mesjaszem, posłanym przez Boga Izraela do ludu Izraela, aby wypełnić Prawo Mojżesza – choć w końcu zostaje przez swój lud odrzucony, a jego przesłanie o zbawieniu zostaje skierowane „do wszystkich narodów”.

Jezus przedstawiony jest jako „syn Dawida, syn Abrahama” – co wskazuje, że należy w pełni do narodu izraelskiego (potomków Abrahama), a jednocześnie sugeruje, że jest mesjaszem (potomkiem Dawida). Potwierdzeniem tego jest rodowód Jezusa, który prowadzi od Abrahama przez Dawida aż do Józefa, męża Maryi. Rodowód ten, jakby cudownie, ukazuje, że od Abrahama do Dawida było czternaście pokoleń, od Dawida do niewoli babilońskiej – kolejne czternaście, i od niewoli do Jezusa – znowu czternaście. Ukazuje to przyjście Jezusa jako część starannie zaplanowanego dzieła Boga.

Problemem pozostaje jednak to, że Jezus nie jest fizycznym potomkiem Józefa – według Mateusza został poczęty z Ducha Świętego, z dziewicy. Po co więc rodowód? Wydaje się, że Mateusz pragnie jednocześnie ukazać Jezusa jako potomka Dawida i jako cudownie narodzonego mesjasza – nawet jeśli te dwie idee trudno ze sobą pogodzić. Dla Mateusza ważniejsze jest przekazanie obu tych prawd niż ich logiczne połączenie.

Wypełnianie Pism staje się natychmiast jednym z głównych tematów w opisie narodzin Jezusa. Mateusz wielokrotnie zaznacza, że każde wydarzenie – narodziny z dziewicy, miejsce urodzenia w Betlejem, rzeź niewiniątek, ucieczka do Egiptu i powrót do Nazaretu – zostało zapowiedziane przez proroków, a każde z nich popiera cytatem z Biblii Hebrajskiej.

Jednocześnie Mateusz przedstawia Jezusa jako nowego Mojżesza (por. Wj 1–20). Tak jak Mojżesz został cudownie ocalony przed gniewem faraona, tak Jezus uniknął śmierci z rąk Heroda. Jak Mojżesz zstąpił do Egiptu i powrócił do Ziemi Obiecanej, tak samo uczynił Jezus. Przeszedł „przez wody” (Jezus w chrzcie, Mojżesz w Morzu Czerwonym), przebywał na pustyni przez 40 dni (Mojżesz i Izrael przez 40 lat), a następnie wszedł na górę, by ogłosić wolę Boga – Kazanie na Górze jako nowe prawo Boże.

To kazanie (rozdz. 5–7) to pierwsza z pięciu wielkich mów Jezusa w Ewangelii Mateusza (odpowiadających pięciu księgom Tory). Pozostałe znajdują się w rozdziałach 10, 13, 18 i 23–25. Jezus podkreśla, że nie przyszedł, by znieść Prawo, lecz by je wypełnić, i że jego uczniowie muszą je przestrzegać lepiej niż faryzeusze i uczeni w Piśmie (5,17–20).

Mateusz podkreśla, że sednem Prawa Mojżesza są dwa przykazania: miłość do Boga i miłość do bliźniego. Jezus cytuje tu Pwt 6,4–6 i Kpł 19,18 (Mt 22,35–40). Wszystkie przykazania i prorocy „wiszą” na tych dwóch. Innym wyrazem tej nauki jest „złota zasada”: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie – to bowiem jest Prawo i Prorocy” (Mt 7,12). Cała wola Boża streszcza się w przykazaniu miłości.

Dla Jezusa według Mateusza, powrót do Boga dokonuje się przez życie pełne miłości ofiarnej – nie przez składanie ofiar w świątyni, jak to praktykowali saduceusze i kapłani (22,12–17), ani przez surowe przestrzeganie litery Prawa, jak to czynili faryzeusze, którzy głosili dobre rzeczy, ale ich nie praktykowali (23,2–3). Prawdziwe nawrócenie to oddanie siebie innym.

Pilność tej przemiany wynika z bliskości sądu ostatecznego (4,17). Zniszczenie dotknie tych, którzy nie żyją według Bożej woli (21,23–44; 24,1–51). Zbawieni zostaną tylko ci, którzy troszczą się o potrzebujących.

Cuda Jezusa ukazane w tej Ewangelii pokazują zarówno sposób życia (pomoc potrzebującym), jak i fakt, że Królestwo Boże jest bliskie (Mt 12,22–28).

Jednym z najbardziej zaskakujących przesłań w Ewangelii Mateusza jest to, że choć Królestwo i zbawienie przeznaczone były dla Żydów, to wielu z nich zostanie wykluczonych z powodu swojego postępowania, podczas gdy wielu pogan zostanie przyjętych. Taką wymowę ma przypowieść o owcach i kozłach (tylko w Mt 25,31–46): ci, którzy troszczą się o głodnych, spragnionych, nagich, samotnych i chorych – niezależnie od pochodzenia – będą zbawieni. Kto tego nie czyni, nawet będąc Żydem, zostanie odrzucony.

Jezus nie tylko naucza o miłości, ale sam tak żyje – uzdrawia, wypędza demony, karmi tłumy, wskrzesza zmarłych. Kulminacją jego życia jest męka: udaje się do Jerozolimy, zostaje odrzucony, wydany Rzymianom i ukrzyżowany, oddając swoje życie jako „okup za wielu” (20,28). Jego śmierć – tak samo jak narodziny i życie – wpisuje się w plan Boga, który przez „krew przymierza” przynosi „odpuszczenie grzechów” (26,28).

W odpowiedzi na to Bóg wskrzesza Jezusa z martwych. Zmartwychwstały spotyka się z uczniami i nakazuje im nieść jego Ewangelię „do wszystkich narodów”, nauczając i chrzcząc (28,19–20). Poza Jezusem inni zmarli także wstają z grobów: 27, 52-53: „Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.”

Mateusz zatem ukazuje Jezusa jako zapowiadanego mesjasza, prawdziwego interpretatora Mojżesza i zbawiciela, który oddał życie za świat.